sobota, 30 maja 2015

Elegancka szarość i wesołe pomarańcze

Chciałoby się napisać: czasu wciąż za mało. W życiu moim i P. dużo się dzieje: dni i głowy wypełnione po brzegi najróżniejszymi zadaniami, a mimo to bardzo staram się znaleźć przestrzeń na rękodzieło (względnie rękoczyny:), bo bardzo potrzebuję odreagować to, co obecnie przerabiamy - i tak moje niespokojne ręce tworzą przy każdej nadarzającej się chwili.

Ten komplet wykonany był na zamówienie dla niezwykle ciepłej i dynamicznej Kobiety w "jej" kolorach. I tym razem efekt wielokrotnie przerósł moje pierwotne przewidywania. (Na marginesie: oczywiście jako twórca uważam, że zawsze można zrobić coś lepiej, ale nie ukrywam, że wiele z tego, co robię, najzwyczajniej na świecie bardzo mi się podoba:) Z uwagi na światło i moją nieumiejętną obróbkę, zdjęcia jak zwykle nie oddają do końca rzeczywistych kolorów. Chyba jednak niezależnie od tego ceramika ma w sobie widoczny na nich niezwykły urok i szyk, który odporny jest (na szczęście) na moje "niedokształcenie" fotograficzne.

Ceramika pochodzi z tych samych zapasów, o których wspominałam ostatnio, tj. z zakupów poczynionych niegdyś w Skarbach Natury (dokopałam się do rachunków - otóż zamówienie pochodzi z lutego ubiegłego roku; materiały te długo nabierały mocy, choć nie jest to mój rekord...;-). Są to najpiękniejsze ceramiczne korale, jakie do tej pory udało mi się spotkać - warte każdej złotówki!

I pomyśleć, że na początku było tylko kilka bryłek... 



... z których powstał taki oto komplet:



Ceramiczne bryłki w kolorze pomarańczowym i szarym, czarny rzemień naturalny, posrebrzane kuleczki i zapięcie, a na końcu łańcuszka regulującego obwód bransoletki - koraliki Pinch Beads w kolorach: Jet, Crystal Bermuda Blue oraz Crystal Apricot Medium (przy kolczykach bigle srebrne, próba 925).





Na dobranoc i uspokojenie przed snem wracam na chwilkę do moich koralikowych węży... 
Do przeczytania! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz