Ten komplet wykonany był na zamówienie dla niezwykle ciepłej i dynamicznej Kobiety w "jej" kolorach. I tym razem efekt wielokrotnie przerósł moje pierwotne przewidywania. (Na marginesie: oczywiście jako twórca uważam, że zawsze można zrobić coś lepiej, ale nie ukrywam, że wiele z tego, co robię, najzwyczajniej na świecie bardzo mi się podoba:) Z uwagi na światło i moją nieumiejętną obróbkę, zdjęcia jak zwykle nie oddają do końca rzeczywistych kolorów. Chyba jednak niezależnie od tego ceramika ma w sobie widoczny na nich niezwykły urok i szyk, który odporny jest (na szczęście) na moje "niedokształcenie" fotograficzne.
Ceramika pochodzi z tych samych zapasów, o których wspominałam ostatnio, tj. z zakupów poczynionych niegdyś w Skarbach Natury (dokopałam się do rachunków - otóż zamówienie pochodzi z lutego ubiegłego roku; materiały te długo nabierały mocy, choć nie jest to mój rekord...;-). Są to najpiękniejsze ceramiczne korale, jakie do tej pory udało mi się spotkać - warte każdej złotówki!
I pomyśleć, że na początku było tylko kilka bryłek...
... z których powstał taki oto komplet:
Na dobranoc i uspokojenie przed snem wracam na chwilkę do moich koralikowych węży...
Do przeczytania! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz