Na pierwszy rzut - bransoletka, której fragmenty wrzuciłam w sobotę, czyli coś na drobną rączkę:
Do wykonania tego drobiazgu użyłam moich ulubionych ostatnio sznurków lakierowanych (sprawdzają się nie tylko w makramie), małych 5 mm kuleczek ceramicznych, koralików Miyuki 11o Magic Violet-Grey, elementów posrebrzanych i metalowych charmsów. Niestety, nie udało mi się zrobić zdjęć z tworzenia beaded beads na drutach dziewiarskich, ale do tego potrzebna jest dodatkowa para rąk, która mogłaby obsłużyć aparat - samemu nie da rady :(
A co do kolejnych projektów... Z myślą o konkretnej osobie zabieram się za ceramiczną bransoletkę w kolorach pomarańczowym i szarym z przecudnej, lekkiej i niepowtarzalnej ceramiki artystycznej.
Wzorem jest jedna z moich ulubionych własnych produkcji, którą może kiedyś uda mi się obfotografować w odpowiednim świetle, żeby lepiej pokazać, jaka jest... dostojna :)
Czeka na mnie jeszcze kilka rozpoczętych prac, tylko kiedy znaleźć czas? Może doba jakimś cudem się rozciągnie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz